Jutrzejsza impreza stanowi dobry pretekst, żeby jutro także nie zajmować się pisaniem o Norwidzie, co jest mi oczywiście wysoce na rekę. Sam Cyprian Kamil nie wydaje się w żaden sposób wpisywać w tematykę modową (chociaż nie można mu odmówić, że miał swój własny styl). Ale co tam, niech ma chłopak. Przynajmniej tyle:

ubrania:spodnie-mulholland drive, sweter-zara(ciuchowisko), pasek, broszka-stradivarius (jednym z plusów mojej byłej pracy była możliwość zabierania zawieruszonych dodatków do tunik, koszul i całej reszty ze starych kolekcji)
ale boooskie spodnie! jak bede w krk musze odwiedzic ten sklepik :]
OdpowiedzUsuń