piątek, 9 kwietnia 2010

Pastelowo wciąż.

Pastele królują nadal, dziś za sprawą spodni z Mulholland Drive (które miały być łososiowe, ale że łososiowe okazały się za duże, to są brudnoróżowe). Dzień upływa pod znakiem poszukiwania pastelowych (znów!) leginsów (dziękuję, Ada :*), planowania imprezy i przeglądania blogów oraz książek modowych, słowem - unikania pisania pracy rocznej.





Jutrzejsza impreza stanowi dobry pretekst, żeby jutro także nie zajmować się pisaniem o Norwidzie, co jest mi oczywiście wysoce na rekę. Sam Cyprian Kamil nie wydaje się w żaden sposób wpisywać w tematykę modową (chociaż nie można mu odmówić, że miał swój własny styl). Ale co tam, niech ma chłopak. Przynajmniej tyle:


ubrania:spodnie-mulholland drive, sweter-zara(ciuchowisko), pasek, broszka-stradivarius (jednym z plusów mojej byłej pracy była możliwość zabierania zawieruszonych dodatków do tunik, koszul i całej reszty ze starych kolekcji)

1 komentarz:

  1. ale boooskie spodnie! jak bede w krk musze odwiedzic ten sklepik :]

    OdpowiedzUsuń