Dzięki instytucji ciuchowiska, które odbyło się wczoraj w skromnym, hermetycznym (hihi) gronie, stałam się właścicielką fantastycznych butów w kolorze miętowym, których wcześniejszą właścicielką była Emilka.
Miętowe buty, skarpetki w kropki, obecność O i myślenie o mini kolekcji ubraniowo-dodatkowej, którą mam zamiar skończyć do końca marca, umilają mi dzień w pracy.
Reszta ciuchowiskowych łupów wieczorem!
A jutro wyprawa pod halę targową (której styl wg. O. odzwierciedla mój dzisiejszy strój). Życzcie mi powodzenia!
ubrania: buty-hala targowa, skarpetki-sklep na miodowej szystko po 4 złote (czy coś podobnego), tiszert-missbehave, bluza-cubus, kurtka-stradivarius, bransoletki-green point, okulary-od tatusia, oraz buty O., które zawsze się wcisną w kadr-adidas.
Lately
8 lat temu
buty O są jak pierogi z majonezem.
OdpowiedzUsuńostara, zabrakło mi centymetra do tych butów! daaa, ale pociesza mnie to hermetyczne grono. do zobaczenia jutro w środku nocy! :*
OdpowiedzUsuńbuty ze slonia! kawa w dlon i się widzim pod halą. ale czy to jest oby na pewno odpowiednio mieszczańskie ? może należalo by urządzic uprzednio kondukt jaki ? ha?
OdpowiedzUsuńpierogi z majonezem brzmią niepokojąco. hm.
OdpowiedzUsuń